Przechadzając się po wielkich miastach rzadko zwracamy uwagę na takie miejsca jak przejścia podziemne, co jest ogromnym błędem! W podziemiach kryje się sztuka, o której na co dzień nie myślimy za dużo. Ostatnio przechadzając się po Katowicach w jednym z takich miejsc, konkretnie w przejściu podziemnym pomiędzy Bogucicami a Osiedlem Gwiazd, natknęłam się na pewien mural. Nie był to zwykły mural, przedstawiał on męski portret podpisany jako Magik. Postać ta była mi znana oraz jego twórczość jest mi dosyć bliska, jednak dla tych, którzy nigdy o niej nie słyszeli, postaram się ją przybliżyć.
Kim był tak naprawdę Magik? “Magik” – czyli Piotr Łuszcz był raperem, charakterystyczną postacią polskiej sceny hip-hopowej oraz producentem muzycznym. Urodził się w Jeleniej Górze w 1978 roku, a zmarł w Katowicach w 2000 roku. Z początku Piotr Łuszcz po ukończeniu technikum podejmował się różnych prac dorywczych, jednak nie było to dla niego, więc poświęcił swoje całe życie muzyce. W latach 1994–1998 był członkiem zespołu Kaliber 44, a następnie od 1998 roku do 2000 współtworzył zespół Paktofonika, który na pewno większość kojarzy z utworu “Jestem Bogiem”.
Jednak aspektem, na którym warto się jest skupić, jest to, dlaczego mural powstał i dlaczego akurat w tym miejscu? Sam mural jest częścią projektu “TAJEMNICZY OGRÓD” i został on zrealizowany w 2011 roku na zlecenie Katowice Miasto Ogrodów, w związku z tym, że Katowice kandydowały wtedy na Europejską Stolicę Kultury. Ważniejszym jednak powodem powstania tego muralu, jest upamiętnienie Magika właśnie. Piotr Łuszcz zmarł niestety zbyt wcześnie. Raper dnia 26 grudnia w 2000 roku, było to dokładnie osiem dni po premierze płyty “Kinematografia”, rano o godzinie 6:15 wyskoczył z okna z dziewiątego piętra z bloku w Katowicach w Dzielnicy Bogucice. To tam raper mieszkał i został pochowany na cmentarzu w tej dzielnicy, tak więc miejsce muralu nie jest przypadkowe. Magik został przewieziony do szpitala w ciężkim stanie, jednak niestety nie udało się go uratować. Prawdopodobną przyczyną czynu rapera był zły stan psychiczny, aczkolwiek był on spowodowany chęcią uniknięcia powołania do wojska. Z wypowiedzi jego przyjaciół dowiadujemy się, że Piotr Łuszcz był osobą myślącą dużo o życiu, ale w tym samym czasie nałożyło się na to powołanie przez Wojskową Komisję Uzupełnień. Zaczął on wtedy udawać osobę niepoczytalną, przez co został odroczony dwa razy, ale tylko na rok. W wyniku, tego, że raper wmawiał sobie zły stan psychiczny przez długi czas, doprowadziło go to faktycznie do złego stanu oraz przemęczenia organizmu. Przejawiał również objawy schizofrenii.
Przytoczyć warto w tej kwestii również wypowiedź z rozmowy między Magikiem, a Sebastianem „Rahimem” Salbertem – jedym z członków zespołu “Paktofonika”:
„Rahim wiesz co? Przez to WKU poje*ało mi się. To, co sobie kiedyś wmawiałem, żeby tylko grać niepoczytalnego przed komisją, teraz mną zawładnęło. Czuję, że kompletnie świruję”
Niestety w skutek swojej śmierci, poza opuszczeniem swoich przyjaciół z zespołu, Piotr Łuszcz pozostawił swoją żonę Justynę oraz syna Filipa.
Magik nie był magikiem w takim znaczeniu, jakie pierwsze przychodzi nam na myśl, to znaczy, na pewno nie używał żadnych magicznych zaklęć. Natomiast można uznać, że tworzył on magię muzyką. Dwadzieścia dwa lata po śmierci rapera oraz dziewiętnaście lat po rozpadzie zespołu, 21 marca 2003 w katowickim Spodku odbył się pożegnalny koncert zespołu, po którym jego pozostali członkowie czyli “Fokus” (Wojciech Alszer) i “Rahim” (Sebastian Salbert) ogłosili koniec ich kariery jako grupy, zespół posiada wiele fanów i słuchaczy ich muzyki do dnia dzisiejszego. Magik przyczynił się również do rozwoju muzyki hip-hopowej w Polsce, która obecnie jest jednym z popularniejszych gatunków muzycznych. Pośmiertnie został nagrodzony nagrodą Fryderyka za album Kinematografia grupy Paktofonika w kategorii Album Roku – Hip-Hop. Również w 2011 zajął 8 miejsce na liście 30 najlepszych polskich raperów według magazynu Machina.
Mimo wielu kontrowersji, które Piotr Łuszcz wzbudzał swoją postacią, jego śmierć wytrzasnęła nie tylko jego rodziną i bliskimi, jaki i środowiskiem hip-hopowym, dla którego był ważną postacią, ale również całą sceną muzyczną w Polsce.
Cytując słowa Wojciecha “Fokusa” Alszera po śmierci rapera:
„Każdy z jego otoczenia chyba jakoś sobie wytłumaczył jego decyzję, lepiej lub gorzej, ale to i tak jest nie do pojęcia. Strasznie boli. Na pewno nas to zmieniło. Spoczywaj w pokoju, Mag!”.
Zawiera fragementy z artykułu : Magik – biografia, życiorys, ciekawostki, cytaty (obliczaludzi.com